elkajan napisał:
Sam widzisz że trzeba jednego powtarzam jednego człowieka który poprowadziłby naród .Teraz wymysla się na Lecha Wałęsę że nie był sam ale to włąśnie on przejdzie do historii.I o dziwo mimo jego wykształcenia czasem warto go posłuchać chociażby po to aby skonfrontować z nim swoje poglądy.Czy mówi dobrze ? nie wiem ale akurat miałem 20 lat jak nastapił okres przemian /transormacji /i Jak zaczynała się nasza wędrówka ludów po Swiecie.Za komuny nie byłbym nigdzie powtarzwam nigdzie .A pamiętasz może ORMO ,ZOMO i wszędobylskich szpiegów i domosicieli?Dzisiaj możesz na Wałęsie wieszać psy i nikt nic ci nie zrobi.Ale zastanów się dlaczego cały świat go docenia a ciebie nie ? Może to właśnie jesteś ty który obali żądy POPISU i poprowadzi naród ku swietlanej przyszłości
-----------
Z Wałęsa naocznie i nausznie obcowalem wiele razy - pod brama Stoczni 15.08.80, po hall URM w marcu 81 po Bydgoszczy, od słuchania zenujacej rozmowy z bratem w stanie czystym po kuluary Okrągłego Stołu....
Do dziś nie wiem czy jego kariera to chichot czy szyderstwo Historii czy debilny jej błąd.
Ale jedno przyznaje Wałęsie - miał dwa kapitalne momenty: nie wystąpił w TVP po 13.12 i spotkanie z Miodowiczem. Całą reszta to Nikos Dyzma do pierdylionowej potęgi.
Sam widzisz że trzeba jednego powtarzam jednego człowieka który poprowadziłby naród .Teraz wymysla się na Lecha Wałęsę że nie był sam ale to włąśnie on przejdzie do historii.I o dziwo mimo jego wykształcenia czasem warto go posłuchać chociażby po to aby skonfrontować z nim swoje poglądy.Czy mówi dobrze ? nie wiem ale akurat miałem 20 lat jak nastapił okres przemian /transormacji /i Jak zaczynała się nasza wędrówka ludów po Swiecie.Za komuny nie byłbym nigdzie powtarzwam nigdzie .A pamiętasz może ORMO ,ZOMO i wszędobylskich szpiegów i domosicieli?Dzisiaj możesz na Wałęsie wieszać psy i nikt nic ci nie zrobi.Ale zastanów się dlaczego cały świat go docenia a ciebie nie ? Może to właśnie jesteś ty który obali żądy POPISU i poprowadzi naród ku swietlanej przyszłości
-----------
Z Wałęsa naocznie i nausznie obcowalem wiele razy - pod brama Stoczni 15.08.80, po hall URM w marcu 81 po Bydgoszczy, od słuchania zenujacej rozmowy z bratem w stanie czystym po kuluary Okrągłego Stołu....
Do dziś nie wiem czy jego kariera to chichot czy szyderstwo Historii czy debilny jej błąd.
Ale jedno przyznaje Wałęsie - miał dwa kapitalne momenty: nie wystąpił w TVP po 13.12 i spotkanie z Miodowiczem. Całą reszta to Nikos Dyzma do pierdylionowej potęgi.